czwartek, 19 września 2013

O Karimun Java


Co jeszcze powinnam napisać? Czy coś powinnam?
Może parę suchych faktów. Karimun Jawa to archipelag małych wysepek, dwie godziny łodzią na północ od Semarang. Łodzie możesz zastać, albo i nie (gdy morze nie pozwoli), tylko 2 dni w tygodniu. Ta prosta rzecz sprawiła, że wyspy udaje się jeszcze obronić przed turystyczną szajbą. Dzięki temu są NAPRAWDĘ rajskie.


27 malutkich wysepek skupia łącznie 9000 mieszkańców. Przez 2 dni w tygodniu wyczekują nadjeżdżających łodzią turystów. Przez resztę czasu -  służą za podwodnych przewodników. Nurkowanie, snorkling (najprostsza wersja nurkowania, z płetwami, maską i rurką), pływanie z rekinami, to te atrakcje, kórych nie może sobie odmówić żaden turysta odwiedzający ten odległy zakątek. 
My też sobie nie odmawiamy. My, to znaczy ja, Monika, i Yo (brazylijka). W Semarang bierzemy udział w tym samym projekcie - wszystkie jako wolontariuszki, każda z nas w innej szkole. Wakacje w babskim gronie to bardzo dobry pomysł!

Jeśli, tak jak my, decydujesz się wyjechać z lokalnym biurem podróży, i, tak jak my, liczysz na, to że Twój przewodnik (pracownik biura podróży!!) włada jakimkolwiek językiem obcym, to.. prawdopodobnie się przeliczysz :) Mr John, jakkolwiek bardzo sympatyczny, na nasze pytania (nierzadko bardziej rozbudowane) odpowiadał: "yes" "no" "up to you".
„Pływanie z rekinami”, które może brzmieć trochę groźnie, w rzeczywistości.. groźnie tylko brzmi. Na miejscu okazuje się, że to naturalny basen, zamieszkiwany przez 20 młodych (mających nie więcej niż metr długości), "ludojadów", które w zetknięciu z człowiekiem są zdecydowanie bardziej przestraszone niż on. Owszem, wchodząc do basenu czuję adrenalinę, jednak szybko okazuje się, że nie wzbudzam w nich większego zainteresowania. Może to i dobrze..

Tym razem decyduję się na snorkling. Podchodzę troszkę sceptycznie, bo czy spodoba mi się, gdy wcześniej schodziłam już 12 metrów pod wodę? Spodobał! Rafy koralowe, na tyle płytko, że pływając obcieram o nie kolana! Za dwa dni z głową pod wodą nie żaluję ani jednej wydanej rupii.
A oto, co wyłowiłyśmy!


 Wyspy, na których  zatrzymujemy się podczas rejsu, to w większości przez nikogo nie zamieszkane, dziewicze miejsca, których obejście zajmuje nie więcej niż pół godziny. Wynajęcie jednej, całej wyspy, na jedną, całą dobę, to 200$. Tylko 200$?? Mniej niż za noc w co niektórych hotelach?? Jakie to szczęście, że tak mało osób słyszało jeszcze o Karimun Jawa..
Na jednej z nich spotykam dziewczynkę. Ma niecałe 7 lat i jest jedynym dzieckiem zamieszkującym tę wyspę. Każdego dnia, by dostać się do szkoły, musi odbyć godzinny rejs. Bardzo się polubiłyśmy!


Grillowanie:


Czasem warto wstać o 4 rano by zobaczyć taki wschód słońca:

  By zwiedzić wyspę decydujemy się wynająć skuterki. Odpalam, ruszam, jadę. Jakie to proste! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz